Bartek mnie uprzedziłeś, chciałem o tym napisać i zebrałem zdjęcia satelitarne z wczoraj

Rzeczywiście mieliśmy tu front szkwałowy (lub gust front czy inaczej outflow boundary) burzy wielokomórkowej. Piętrzyły się na nim cumulusy, ale należy zauważyć, że po jego przejściu znikała konwekcja. Jakby ktoś zmiatał szczotką cumulusy

Wynika to z tego, że powietrze, które napływa za gust frontem jest zimniejsze i w dolnej troposferze pojawia się równowaga stała. Należy zauważyć, że gdy tylko front szkwałowy zaczął "uciekać" od multikomórki, ta natychmiast osłabła i zaczęła zanikać - jej prąd wstępujący został odcięty od źródła energii (czyli ciepłego, wilgotnego powietrza) przez zimniejsze powietrze które napłynęło za outflow boundary. Podobne zjawisko można zaobserwować w czasie burzy. Jeśli front szkwałowy (widoczny jako podmuch wiatru i/lub shelf cloud) zbytnio wyprzedza nadejście burzy i opadu, to zapewne ta burza szybko osłabnie, bo jej "napęd" (prąd wstępujący) straci moc.