Projekt nadal trwa i mamy coraz więcej konkretów.
We wrześniu bieżącego roku (prawdopodobnie 25 września), nastąpi start naszego ładunku (nie szybowca, ale skrzynki z krytycznymi podzespołami), który zyskał przydomek SelFly-0. Na pokładzie będzie dosyć dużo miejsca - zmieści się nawet do 2 kg dodatkowej aparatury. Świetnie byłoby gdyby to miejsce zajęło coś bardziej pożytecznego niż obciążniki. Stąd też, zwracam się do Was - jest możliwość zainstalowania własnych urządzeń, przeprowadzenia eksperymentów. Zupełnie za darmo. Nie musicie się składać na hel, na balon (a to, bagatela, 1800 zł), po prostu umieszczacie na pokładzie to co chcecie, a potem współpracujecie z nami podczas samego lotu i trochę po nim (odzyskanie ładunku).
Zachęcam do współpracy, ponieważ takie okazje zwyczajnie się nie zdarzają i pewnie już się nie wydarzą - na pewno nie za darmo. Ponadto, sam lot SelFly-0 zostanie całkiem nieźle spopularyzowany (TV, prasa, radio, internet), więc jest także możliwość reklamy samych Łowców Burz ("na pokładzie znajdują się eksperymenty Polskich Łowców Burz", etc.).
Balon, wraz z ładunkiem, w czasie prawie 2 godzin unosi się na wysokość około 30 km (kilka kilometrów mniej lub więcej). Myślę, że doskonale wiecie jak jest zbudowana atmosfera, chmury etc., więc nie muszę wyjaśniać jakie warunki ładunek spotka po drodze. Na odpowiedniej wysokości (koło 30 km) balon pęka, a ładunek bezpiecznie opada na spadochronie i pół godziny po pęknięciu ląduje na ziemi. Niestety, nie ma możliwości sterowania lotem ładunku (to będzie dopiero od SelFly-1).
Kontakt na mail
zarat@op.pl lub w tym wątku - zapraszam!