Postautor: Seweryn Stodolak » poniedziałek, 30 cze 2014, 21:49
Rano moją część i zachód Podkarpacia "nawiedziły" opady ciągłe. Z moich okolic szybko ustąpiły, natomiast na zachodzie regionu utrzymywały się kilka godzin, i tam też pojawiały się burze. Po południu w strefie rozpogodzeń- czyli wschód regionu szybko doszło do inicjacji komórek konwekcyjnych z silnym deszczem i sporą ilością wyładowań. Wszystko zaczęło powstawać zaledwie 30 km na E ode mnie. Niestety, całość poszła na NE, natomiast ja miałem +24*C i duże zachmurzenie. Gdy po 16 myślałem że coś się pojawi, moja nadzieja została szybko pogrzebana. Mimo że się rozpogodziło i zrobiło duszno około 17 pojawił się silniejszy wiatr z zachodu oraz chmury piętra niskiego i po kilkunastu minutach po ciepłym " burzowym " powietrzu niewiele zostało. Gdy myślałem, że to koniec burz w regionie, do krańców południowych dotarł kolejny układ, tam też osłabł, a u mnie od 2 h pada umiarkowany deszcz. Reasumując rano zachód, po południu wschód a wieczorem południe regionu miało burze. Znalazłem się w najgorszym możliwym położeniu pomiędzy strefą ciągłych opadów i rozpogodzeń, w efekcie pierwszy i ostatni grzmot słyszałem około 4 rano .....